piątek, 13 grudnia 2013

Rozdział 1 ♫

                    *     Liliana     *


Siedziałyśmy z Jagodą na kanapie i oglądałyśmy telewizję. Dziś nie musiałyśmy iść do pracy, więc nie miałyśmy nic lepszego do roboty. Nagle do domu wbiegła ucieszona Sara i powiedziała :
- Zgadnijcie kto dostał wypłatę ?
- Muszę się zastanowić... Ty ? - zażartowała Jaga.
- No brawo ! A wiecie co to oznacza ?
- Że jesteś póki co bogatsza od nas ? - zapytałam.
- Nie ! Chociaż... To też, ale chodziło mi o... Uwaga... Mini Zakupy !
- Poważnie chce ci się dzisiaj iść ?
- No... Tak !
- Ja zostanę w domu... - powiedziałam.
- Czemu ? We trzy jest najlepiej !
- Ugotuję obiad... No i trochę posprzątam... W końcu za kilka dni moja mama przyjeżdża do nas z wizytą...
- Ach... No dobra. A chcesz coś ? - zadała pytanie Sara.
- Kupcie mi proszę nowego full-capa. Wiecie którego chcę.
- Okej. No to do zobaczenia...
- Cześć. - powiedziałam.
Jagoda wstała z kanapy i ruszyła za Sarą w stronę drzwi. Ja wyłączyłam telewizor. Potem udałam się do kuchni. Nie wiedziałam, co mam ugotować. Postanowiłam po prostu upiec frytki... W końcu są proste w przyrządzeniu i smaczne. W międzyczasie weszłam na facebooka. Wyczytałam, że jutro w Warszawskim klubie " Hard Rock Cafe " odbędzie się koncert Afromental. Pomyślałam, że fajnie byłoby się przejść. Ale bilety pewnie będą sporo kosztować...


                    *     Sara     *


Cieszyłam się, że dostałam wypłatę. W końcu przyda nam się trochę kasy. Nawet na te zakupy... Postanowiłyśmy najpierw pójść do sklepu z full-capami. W końcu każda z nas chciała kupić jednego. Jaga zaczęła szukać tego dla Liliany. W pewnym momencie wpadła na kogoś i przewróciła się. Podbiegłam do niej, aby pomóc jej wstać. Jednak mężczyzna, który zderzył się z Jagodą był pierwszy. Nagle moja kumpela zaczęła piszczeć. Nie wiedziałam o co chodzi, więc podeszłam bliżej. Zobaczyłam, że trzyma ja nie kto inny jak Baron z Afromental.
- Aż taki jestem straszny ? - zapytał z uśmiechem.
- Nie. Ona po prostu ma świra na twoim punkcie. - odpowiedziałam mu.
- Miło mi to słyszeć.
- D...Dasz mi autograf ? - wyjąkała Jagoda.
- Pewnie. I to z miłą chęcią. A można wiedzieć co robicie w sklepie z full-capami ?
- Kupujemy full-capy. - powiedziałam zabierając z półki czapkę dla Lilki. - A ty ? Przecież nie nosisz takich rzeczy...
- Wiem. Musiałem tu przyjść, bo Tomson się upierał...
- I wszystko stało się jasne. - powiedziałam.
- Czyli, że ty też jesteś fanką Afromental ?
- Owszem. Ja, Jaga i jeszcze jedna nasza kumpela...
- No to fajnie. Wpadniecie jutro na koncert ? Gramy w " Hard Rock Cafe ".
- Raczej nie... - powiedziałam.
- Co ? Dlaczego ?
- Ile kosztuje jeden bilet ?
- Hem... Około 50 złotych.
- No właśnie. - powiedziałam.
- W tym jest problem ? Nie macie kasy na bilety ?
- Mieszkamy we trzy w wynajętym mieszkaniu i nie zarabiamy za dobrze... Do tego dochodzą takie drobne wydatki...
- No to ja mogę wam dać bilety ! - powiedział Alek.
- Nie trzeba...
- Oj tam, oj tam. Przecież jesteście fankami.
Baron wyciągnął z kieszeni dwa bilety na jutrzejszy koncert.
- Niestety nie mam trzech... Te były przeznaczone dla dziewczyny Łoza i jej kumpeli, ale one mają ważne sprawy do załatwienia. Także macie szczęście.
- I to wielkie. - uśmiechnęłam się.
Wtedy pomyślałam, że jeden bilet możemy kupić. W końcu nie zostawimy Lilki samej.
- My już musimy iść... Do zobaczenia jutro. - powiedział Alek.
Potem podszedł do Tomsona, który trzymał w ręku jakiś full-cap. Razem zapłacili i wyszli ze sklepu.
- Jaga !
- Co ?
- Idziemy an koncert ! - krzyknęłam.
- No wiem ! Jestem bardzo szczęśliwa !
- I ja też... Ciekawa jestem, jak zareaguje Lilka.
- Przekonamy się. Ale najpierw kupny te full-capy.
Po około dwudziestu minutach każda z nas znalazła odpowiednią czapkę. Moja wyglądała tak :





Jagoda wybrała taką :




A dla Liliany kupiłyśmy tą :




Byłyśmy zadowolone z zakupów. W końcu bardzo dawno nic sobie nie kupiłyśmy. Gdy już zapłaciłyśmy za full-capy, wróciłyśmy do domu. Lila upiekła frytki. Uśmiechnęłam się do niej i zaczęłam jeść. Jaga z resztą też. Gdy już skończyłyśmy, poszłyśmy do pokoju naszej kumpeli. Ona grała na gitarze piosenkę Afromental " Radio Song ". Usiadłyśmy obok niej na łóżku i powiedziałyśmy :
- Zgadnij, gdzie jutro idziemy... ?
- Do pracy ?
- Nie. Na koncert Afromental !!!
- Ale jak to ?! - zapytała z niedowierzaniem.
- Normalnie ! W sklepie spotkałyśmy Barona, który dał nam dwa bilety ! Trzeci sobie kupimy !
- Naprawdę ?! To świetnie !
Wszystkie zaczęłyśmy piszczeć i skakać po łóżku. Po kilku minutach postanowiłyśmy się ogarnąć i poszukać ubrań na koncert. Dopiero wieczorem przypomniało nam się, że mamy tylko dwa bilety. Na szczęście klub " Hard Rock Cafe " jest otwarty do późna. Poszłyśmy więc do niego i kupiłyśmy trzecią wejściówkę.


                    *     Jagoda     *


Już miałyśmy wracać do domu, gdy nagle podszedł do nas jakiś koleś.
- Siema. - powiedział.
- Znamy się ? - zapytałam.
- Już tak. Jestem Karol. A wy ?
- Ja Jagoda, a to moje koleżanki, Sara i Lila.
- Miło mi. Dołączycie do nas ?
- Hem... No nie wiem..
- Będzie fajnie. No nie dajcie się prosić.
- No dobra. - powiedziała Sara.
My tylko przytaknęłyśmy i ruszyłyśmy za nowo poznanym Karolem. Przy stole siedziały dwie dziewczyny i dwóch chłopaków. Widać było, że dobrze się bawią. Nie lubiłam imprezować, ale postanowiłam, że tym razem będę się dobrze bawić.
- Przedstawiam wam moja załogę, Iza, Daga, Marcel i Arek.
Uśmiechnęłam się do towarzystwa i zajęłam miejsce obok wysokiej blondynki. Miała kwaśną minę. Najwidoczniej nie podobało jej się to, że Karol nas zaprosił. Jednak my nie zwracałyśmy uwagi na jej humorki. 
- Napijecie się ? - zapytał w pewnym momencie Marcel.
- Nie... - odpowiedziałam.
Zauważyłam, że on jakoś dziwnie patrzy na Sarę. Wiedziałam, że nie możemy się rozdzielać. 
- A może jednak ? - namawiał nas.
- Przykro mi, ale musimy odmówić...
- Mów za siebie lala... A może ty się ze mną napijesz ? - zwrócił się do Sary.
- Jutro muszę iść do pracy. Więc nie.
- No to chodźmy na parkiet. - powiedział.
Potem chwycił ją za rękę i zaczęli tańczyć. To mi się ani trochę nie podobało. Jednak nie odzywałam się. Po prostu miałam oko na moją kumpelę. Lenka gadała z ta milszą blondynką, Dagmarą. Widać było, że znalazły wspólny język. Ja nie miałam co robić, więc po prostu siedziałam i słuchałam muzyki. Przez przypadek usłyszałam rozmowę Izabeli i Arka.
- Muszę spadać. - powiedział chłopak.
- Ale czemu ? Przecież impreza jest świetna...
- Chciałbym poćwiczyć. W końcu za dwa dni są przesłuchania do...
- Nawet nie chce o tym słyszeć. 
- O co ci znowu chodzi ?!
- Jakoś nie widzę cię w karierze muzycznej... Jesteś stworzony do innych rzeczy.
Chłopak popatrzył na nią ze złością w oczach.
- A skąd ty to możesz wiedzieć ?!
- Jestem twoją kuzynką. Wychowaliśmy się razem.
- Ale to nie znaczy, że masz się wtrącać w moje życie.
- Ja tylko chciałam pomóc. 
- Mam cię dość. Idę stąd.
Chłopak wstał i ruszył w stronę drzwi. Karol podszedł do niego i zaczęli o czymś rozmawiać. Tego nie słyszałam. Po chwili Arek popatrzył na kolegę ze złością i wyszedł. Karol wrócił do stolika.
- Idziemy tańczyć ? - zapytał Lilkę.
Zauważyłam, że ta niemiła blondynka nie jest zachwycona. Miałam nadzieję, że moja kumpela nie będzie miała z nią problemów...


               *     Arek     *


Ale się wkurzyłem. Przecież Iza nie może zarządzać moim życiem. Ja bardzo chce iść do tego programu. To dla mnie wielka szansa. Nie mogę tak po prostu jej zmarnować. Postanowiłem, że nie będę jej słuchał i pójdę na castingi do ,, The Voice of Poland ''. W końcu muszę spełniać swoje marzenia. Mam nadzieję, że dostanę się do którejś z drużyn. Nagle zadzwonił do mnie telefon. Zobaczyłem, że to Iza.
- Czego chcesz ?
- Musisz tu szybko przyjechać... Potrzebuję pomocy.
- Co się stało ? Złamałaś paznokieć ? - zapytałem z sarkazmem w głosie.
- Przestań się wygłupiać. To naprawdę ważne...
- Ech... Za chwilę będę.
Rozłączyłem się i założyłem kurtkę. Postanowiłem pojechać na miejsce i sprawdzić co się dzieje. Iza siedziała przy stole z kwaśną miną.
- O co chodzi ? - zapytałem.
- Karol tańczy z jakąś dziewczyną.
- No i co z tego ? Ściągnęłaś mnie tu po to, żeby mi powiedzieć co robi twój chłopak ?
- W sumie tak. Ale nie gniewasz się, co ?
- Mam cię dość.
Po tych słowach ruszyłem w stronę drzwi. Pech chciał, że przez przypadek wpadłem w jakąś dziewczynę. Obydwoje runęliśmy na ziemię. Ja szybko wstałem i podałem jej rękę.
- Przepraszam cię... - powiedziałem.
- Nie szkodzi.
- A tak w ogóle... Jestem Arek. - powiedziałem.
- Ja Jagoda. Miło mi.
- Mnie również. - uśmiechnąłem się.
Ona była bardzo ładna. 
- I jak ci się podoba impreza ? - zapytałem.
- Szczerze mówiąc, to nie za bardzo.
- Dlaczego ?
- Moje przyjaciółki się bawią, a ja nie mam co robić.
- To chodźmy na parkiet.
- Ale ja... Nie umiem tańczyć.
- Na pewno nie jest aż tak tragicznie. - pocieszałem ją.
- A skąd ty to wiesz ?
- Powiedzmy, że jestem jasnowidzem.- uśmiechnąłem się.
- No dobra. Chodźmy.
Chwyciłem ją za rękę i ruszyliśmy na parkiet. Jagoda naprawdę świetnie tańczy. Nie rozumiem czemu twierdzi, że nie umie. 
- Świetnie się ruszasz. - powiedziałem.
- Dziękuję. Ty też. - uśmiechnęła się.
Potańczyliśmy jeszcze chwilę i każde z nas poszło do swojego domu. Oczywiście wymieniliśmy się numerami. Myślę, że zostaniemy przyjaciółmi...


                    *     Liliana     *


- Fajnie było. - powiedziała zadowolona Jaga.
- Skoro ten cały Arek tak cię podrywał, to się nie dziwię, że jesteś taka ucieszona.
- Spadaj... To tylko mój kumpel. Zostaniemy przyjaciółmi.
- Akurat. - śmiała się Sara.
- Wróćmy do tematu koncertu... Musimy dobrze wyglądać...
- No to się pośpieszmy. W końcu jest już po północy. - powiedziałam.
- Serio ?! - zapytała wystraszona Sara. - Przecież się nie wyśpimy !
Zaczęłyśmy biec do naszego mieszkania. Byłyśmy w nim po jakichś dziesięciu minutach. Potem wszystkie założyłyśmy pidżamy i poszłyśmy do swoich łózek... W końcu jutro koncert.




P.S. I jest ten pierwszy rozdział Jak wam się podoba ? Myślicie, że to opowiadanie będzie lepsze od tamtego, czy gorsze ?  Kolejny rozdział prawdopodobnie napiszemy jutro  Wszystkich, którzy mają zamiar czytać zachęcamy do komentowania  Pozdrawiamy 

5 komentarzy:

  1. Tak, tak !! Rozdzial jest super, prosze dodaj nastepnt jutro :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Suuuper! ;D Czekam na następny rozdział. :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Suuuper! ;D Czekam na następny rozdział. :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem czy się wyrobimy ............

    OdpowiedzUsuń