sobota, 4 stycznia 2014

Rozdział 4 ♫

                    *     Jagoda     *


No i się zaczęło. Ten kto teraz jest na scenie ma wspaniały głos ! Taki... inny. Szkoda tylko, że jest za kurtyną. Czekam aż ona opadnie, żeby móc zobaczyć tą osobę. Wydaje mi się, że to chłopak. Jednak pewności nie mam. Za chwilę się okaże...





                    *     Arek     *


Koniec ! Ale się stresowałem. Jednak wydaje mi się, że nie poszło mi źle. Teraz tylko czekać aż ta kurtyna opadnie. I... Marysia ją zerwała. Wszyscy się na mnie gapią. Tomson i Baron wstali i klaskają. A ja się uśmiecham. Bo co innego mam robić ? Wszyscy mnie wychwalają. Mówią, że jestem artystą. Bardzo się cieszę. Niektórzy z jurorów myśleli, że jestem dziewczyną. To mnie trochę rozśmieszyło. No dobra... Czas wybrać, czy idę do Marysi, Marka czy Tomsona i Barona. Wiedziałem do kogo pójdę.
- Bardzo dziękuję, że się odwróciliście, ale najbliżej mojemu sercu będzie... pani Marysia.
Nagle Maria wyskoczyła ze swojego fotela jak oparzona i podbiegła do mnie. Zaczęliśmy się przytulać. To był naprawdę piękny początek mojej przygody z programem...


                    *     Jagoda     *


Arek ?! To niemożliwe. Nie miałam pojęcia, że on chce iść do programu. Bardzo podoba mi się jego głos. Cieszę się, że jest w programie. Oczywiście trzymam za niego kciuki. Oby przeszedł dalej. Nagle odezwała się do mnie Sara :
- Ej ! A to nie jest przypadkiem ten twój znajomy... Arek ?
- To on.
- Muszę przyznać, że świetnie śpiewa. Nie miałam pojęcia, że on ma taki wokal...
- Ja też. - zachwycałam się.
Cieszyłam się bardzo, że mój znajomy dostał się do programu. Musze mu pogratulować. Postanowiłam napisać do niego sms-a.

Do : ARO xD

Treść : Nie wiedziałam, że masz taki świetny wokal ^.^ Gratuluje ci przejścia do kolejnego etapu !

Po kilku minutach dostałam od niego odpowiedź :

Od : ARO xD

Treść : Skąd wiesz, że jestem w programie ?? Siedzisz na widowni ??

Postanowiłam nie odpisywać mu, tylko pójść do pomieszczenia, które znajdowało się za sceną. Początkowo ochroniarze nie chcieli mnie wpuścić, ale w końcu udało mi się ich przekonać, że jestem przyjaciółką Arka.
- Siema gwiazdo. - powiedziałam uśmiechając się szeroko.
- Czyli, że byłaś na widowni... tak ?
- Owszem. Nie miałam pojęcia, że masz taki wspaniały głos.
- Oj tam od razu wspaniały...
- No nie bądź już taki skromny. Cieszę się, że przeszedłeś do następnego etapu. Gratuluję.
- Dziękuję. Idziemy stąd ?
- A ty nie musisz tu zostać ?
- Oj tam, oj tam.
- Przecież jak sobie pójdziesz, to Marysia nie powie ci kiedy masz spotkanie przed " Bitwami ".
- Noo... Masz rację. No to zostańmy tutaj.
- Ja muszę już iść... W końcu przyszłam tu z dziewczynami.
- Jak to ? Ej noo... Zostań tu ze mną. Umrę z nudów jak pójdziesz.
- Spróbuj się zaprzyjaźnić z innymi uczestnikami. Zostałabym z tobą, ale dziewczyny na mnie czekają...
- No dobra. Niech będzie. No to do zobaczenia.
- Cześć.
Ruszyłam w stronę wyjścia. Dziewczyny siedziały na widowni. W końcu tylko kilka występów minęło. Nagrania miały się skończyć za jakieś pięć godzin...


                    *     Izabela     *


Postanowiłyśmy wyjść z Dagą na imprezę. W końcu nie mamy co robić. Założyłam na siebie to :




Potem zrobiłam sobie mocny makijaż i pobiegłam po kumpelę.
- Daga ! Chodź !
- Już... Tylko muszę zadzwonić po Łoza.
- Przecież on nie idzie z nami !
- Dlaczego ? To mój chłopak !
- I co z tego ? Jesteś zajęta, ale to nie znaczy, że masz wszędzie chodzić z Wojtasem. Czasem trzeba się zabawić. 
- No dobra... Niech ci będzie.
Dagmara założyła taką kreację :




- Jesteś pewna, że chcesz tak iść na imprezę ?
- A czemu nie ?
- Ach... Nie ważne. Chodźmy już !
Chwyciłam ją za rękę i poszłyśmy do naszego ulubionego klubu. Miałam nadzieję, że uda mi się poderwać jakiegoś przystojniaczka. Karol na pewno się nie obrazi... 


                    *     Tomson     *


Póki co mamy bardzo fajną drużynę. Szkoda tylko, że kilka bardzo utalentowanych osób, jak na przykład Ernest, czy Arek nie są u nas. Mam nadzieję, że na etapach " Bitwy " uda nam się ich " Ukraść ". Nagrania już się skończyły. Ja i Baron nie mięliśmy dziś ochoty na imprezkę, więc udaliśmy się do samochodu. W drodze do domu zadzwonił do mnie telefon. To była moja kuzynka, Ada.
- Halo.
- Siema Tomek.
- Cześć Ada. Jak tam ?
- Spoko. Mam do ciebie sprawę.
- Jaką ?
- Czy mógłbyś za jakąś godzinę...




P.S. Kolejny rozdział już za nami  Mamy kilka pytań :
Jak wam się podoba ?
Jaką niespodziankę Ada szykuje dla Liliany, Sary i Jagody ?
Po co Adrianna dzwoniła do Tomsona ?
Liczymy na komentarze 











3 komentarze:

  1. Bardzo fajny rozdział będę tu zaglądała częściej :))
    Zapraszam do mnie:
    http://opowiadanie-o-afromental.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny blog <3 Czekam na kolejny rozdział! ;D

    Zapraszam do mnie: afroomentaalstoory.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń